Jezus powiedział do swoich uczniów: Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam (J
14,27). Cytat ten zdaje się „kłócić”
z inną perykopą: Przyszedłem ogień rzucić
na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął. (…) Czy myślicie, że
przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem
pięcioro będzie rozdwojonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a
dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw
córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw
teściowej (Łk 12,49.51−53).
W zdaniu z Ewangelii wg św. Jana: Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam (J
14,27) „pokojem” są słowa Jezusa,
który kieruje myśli słuchaczy na Ducha Świętego, jako głównego Pocieszyciela (J
14,26) − wspierającego ludzi zwłaszcza po Jego śmierci i Zmartwychwstaniu. W komentarzu
do najnowszego wydania Biblii jest napisane: Uczniowie znają Ducha, bo Duchem są słowa Jezusa[1].
Uzupełnieniem jest cytat: Duch daje życie.
(…) Słowa, które ja wam powiedziałem, są duchem i życiem (J 6,63).
Kiedy Jezus mówił: Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już
zapłonął (Łk 12,49) miał na myśli owego ożywiającego Ducha, rozpalającego
serca do Bożego miłowania. Jezus
pragnie, aby ogień miłości już zapłonął. Tym samym czeka „z niecierpliwością”
na zbawienia świata. W tym wypadku obraz
ognia to zapowiedź Pięćdziesiątnicy oraz symbol Bożej miłości (nie zaś kary czy
gniewu Bożego).[2]
Dalsza część perykopy z Ewangelii wg
św. Łukasza: Czy myślicie, że przyszedłem
dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie
rozdwojonych w jednym domu … (Łk 12,51n) potwierdza przysłowia: Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej
ojczyźnie (Łk 4,24); Wrogami
człowieka są jego domownicy (Mi 7,6). Innymi słowy do zbawienia (pokoju i oblubieńczej
jedności z Bogiem) potrzeba bratniej, wzajemnej miłości w Duchu Świętym, na
wzór Jezusa miłującego słowem i czynem każdego człowieka.
Pozdrawiam,
Marta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz