Jezusa wyróżniała szczególna, miłosna
mądrość Boża. Nie tyle otrzymał jakieś nowe, nadzwyczajne informacje od Boga,
ale przedstawił miłość Ojca w nowym stylu. Jezus był żywym przykładem nowego
sposobu bliskości Boga z człowiekiem w wierze, nadziei i miłości. To, co
najgłębsze (najważniejsze), odczytał w miłowaniu. Jego życie pełne miłości było
skupione na tym, co esencjonalnie i najwyraźniej określa Ojca Niebieskiego. Odpowiadając
na miłość Ojca emanował mistyczną jednością z Bogiem.
Dla uczniów obecność Jezusa była jak
cudowny i szczęśliwy czas wesela (por. Mt 9,15). Na pozór wszystko było
zwyczajne i powszednie, dlatego uczniowie niekiedy nie dostrzegali celu, sedna
słów i działania swego Nauczyciela, przyznając: Panie, nie wiemy, dokąd
idziesz. Jak więc możemy znać drogę? (J
14,5). Mimo wielości znaków umiłowania Filip wyraził prośbę: Panie, pokaż
nam Ojca, a to nam wystarczy (J 14,8). Jezus odpowiedział: Filipie,
tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył
także i Ojca (J 14,9). Jezus ukazywał obraz Ojca w sposób naturalny
i bezpośredni, ale odczytanie nadprzyrodzonej miłości mogło być widoczne tylko w
wierze: Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie.
Jeżeli zaś nie - wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła! (J 14,11).
Obraz Boga
ukazywany przez Jezusa nie wzbudzał lęków, nie prowadził do dyscyplinowania,
kontroli, terroru i rygoru religijnego: Pokój
zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech
się nie trwoży serce wasze ani się lęka! (J 14,27). Tym samym Jezus zaskakiwał. Różniło się to bowiem niejednokrotnie od
sposobu odczytania Boga przez starotestamentalnych autorów biblijnych.
Syn Maryi
zdumiewał niespotykaną zażyłością ze Stwórcą, która pozwalała Mu zwracać się do
Boga: Abba, Ojcze (zob. Mk 14,36; por. Rz 8,15; Gal 4,6). Tak
bliska relacja z Bogiem nie była wcześniej praktykowana. Jezus nazywając Boga Abbą
(Ojcem) ujawnił szczególną, duchową więź, jaka Go z Nim łączyła.
Jezus odczytał
stan prawdy o umiłowaniu przez Boga całego stworzenia. Wyróżniając człowieka
(poprzez tchnienie w jego ciało duszy zdolnej do miłości) zaprosił go do jedności
z Aktem Działającym: Zaprawdę,
zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł,
których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca (J 14,12). Ze strony Jezusa sposób
przekazu Radosnej Nowiny (o umiłowaniu Boga i zaproszeniu człowieka do
miłowania) był nie tylko werbalny, ale przede wszystkim ukazany własnym
przykładem, postawą i czynami.
Pozdrawiam, Marta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz