Łączna liczba wyświetleń

piątek, 6 lipca 2012

Oddanie Bogu (c.d.)


Pan Martin napisał komentarz:
Tak, w sercu można być tym i tamtym. Postawa serca i intencja czynu nie jest czynem. To wszystko byśmy chcieli czynić, lecz czynimy wręcz przeciwnie: nie kochamy Boga, ludzi, nawet samych siebie. W 99% akceptujemy wszystko. Ten jeden procent to szczęśliwcy, wybrani przez Boga i wspierani przez Niego. Nasz charakter jest snobistyczny. My chcemy brać, otrzymywać, lecz dać komuś coś od siebie jest wielkim poświeceniem z naszej strony. I to jest przykre.
Dekalog jest tak prosty i zrozumiały, a mimo to nie przestrzegamy go. Nauki Jezusa łatwe do zrozumienia i przyswojenia nie wcielamy w życie. To wszystko jest murem jaki nas dzieli od Boga.

Dziękuję, Panie Martin, za ten komentarz (choć smutny). W Pana słowach dostrzegam tęsknotę za tym, byśmy byli po prostu dla siebie dobrzy, pomagający sobie wzajemnie, wspierający się, dzielący się tym, co mamy, bardziej altruistyczni i empatyczni. Boli Pana ludzki egoizm i życie z dala od Boga. Pan bardzo cierpi z tego powodu i z powodu widocznej niesprawiedliwości.
Myślę, że więcej jest ludzi dobrych, którzy starają się żyć w Bogu − miłując. Myślę też, że Bóg nie selekcjonuje ludzi na „wybranych” i „niewybranych”. Bóg nie obcuje tylko z „doskonałymi”, których de facto nie ma na ziemi. Każdy w jakimś stopniu jest niedoskonały i ma słabości. Bóg kocha wszystkich. Pragnie byśmy miłowali mimo naszej niedoskonałości. Nie ma też takiego muru, który oddaliłby Boga od miłowania nas. Kiedy upadamy, On jest nadal blisko – miłosierny i miłujący. Miłować na wzór Chrystusa można w każdym momencie: myślą, słowem, postawą i uczynkiem – zwłaszcza miłością Chrystusową okazywaną bliźnim. I to jest czynna forma oddania Bogu.     

Pozdrawiam serdecznie, Marta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz