Nauka Jezusa była piorunującym zwrotem w
dotychczasowym oglądzie wiary Żydów, ponieważ stanowiła odejście od dotychczasowego
rozumienia wielu zagadnień religijnych. Żydzi czuli się zagrożeni, odbierając
naukę i zachowanie Jezusa jako „zgorszenie”. Było to spowodowane zerwaniem
Jezusa z dotychczasowym (ówczesnym) sposobem myślenia i interpretowania Pisma
oraz przepisów prawa Mojżeszowego. Światopogląd faryzeuszy i uczonych w Piśmie zaczął
poważnie chwiać się w podstawach. I było to tym bardziej zdumiewające, że wstrząsu religijnego dokonywał ubogi Cieśla z Nazaretu. Jego śmiałość w podważaniu
ich porządku i władzy wywoływała gniew i sprzeciw. Syn Maryi bezpardonowo kwestionował błędne interpretacje zapisów
biblijnych[1].
Cokolwiek jednak „podważał” – to uzasadniał i wyjaśniał, zdumiewając
reinterpretacją Objawienia Bożego. Przykładów na to jest mnóstwo − i to w samej
Biblii. Oto jeden z nich, w którym spór dotyczył tekstu Mojżesza:
Wykształceni i „biegli” w znajomości prawa
faryzeusze chcąc Go [tj.
Jezusa] wystawić na próbę, pytali Go, czy
wolno mężowi oddalić żonę (Mk 10,2), czyli rozwieść się. Jezus nie dał od
razu odpowiedzi, ale zadał pytanie wskazując, że liczy się z Pismem Świętym: Odpowiadając zapytał ich: «Co wam nakazał
Mojżesz?» (Mk 10,3). Faryzeusze skorzystali z okazji na wykazanie się
znajomością przepisów prawa i rzekli: «Mojżesz
pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić» (Mk 10,4). Bo rzeczywiście, takie
było prawo: Jeśli mężczyzna poślubi
kobietę i zostanie jej mężem, lecz nie będzie jej darzył życzliwością, gdyż
znalazł u niej coś odrażającego, napisze jej list rozwodowy, wręczy go jej,
potem odeśle ją od siebie (Pwt 24,1). W tej sprawie zdanie kobiety w
żadnym wypadku nie było brane pod uwagę, nawet jeśli kochała swego męża i
chciała z nim zostać. Ponadto, po śmierci drugiego męża nie mogła wrócić
do pierwszego: nie będzie mógł pierwszy jej
mąż, który ją odesłał, wziąć jej powtórnie za żonę jako splugawionej (Pwt 24,4). Znając prawo Jezus wyjaśnił (od
strony psychologicznej i socjologicznej) przyczynę dyspensy Mojżesza, a
następnie zaakcentował, że Pan Bóg jest pierwszym Autorytetem, którego należy
słuchać: Wówczas Jezus rzekł do nich: «Przez
wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz
na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego
opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje
jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył,
tego człowiek niech nie rozdziela!» (Mk 10, 5−9; zob. Rdz 1,27; 2,24). Tym samym Jezus cofnął
rzekome przywileje mężczyzn unieważniając dawny przepis ludzki (prawa
Mojżeszowego) i przypomniał, że małżeństwo jest nierozerwalne.
W ten sposób Jezus oczyszczał autentyczną ideologię mesjańską Starego Testamentu od
naleciałości narodowo-politycznych[2].
To, czego uczył, szokowało właśnie dlatego, że nikt przed Jezusem nie odważył się zweryfikować (pod względem
poszukiwania Prawdy) litery prawa. Do tego stopnia Żydzi poszli za literą,
że prawo stało się jak „bóg − surowy sędzia”, wobec którego trzeba być bezwzględnie posłusznym. Dzisiejszy fundamentalizm i
literalne odczytywanie Pisma Świętego są smutnym przykładem kopiowania tamtych
zamierzchłych postaw.
Jezus wywoływał gwałtowne emocje.
Bywało, że nawet apostołowie w dobrej intencji zwracali Mu uwagę (zob. J 6,53–66;
Mt 15,11–12). Dla uczonych w Piśmie i faryzeuszy Jezus był szaleńcem i
bluźniercą, gdyż przedstawiał siebie jako
Syna Bożego i Mesjasza[3]
(zob. Mt 26,63–65; Łk 5,21; J 10,33.36). Pogardzanie Synem Maryi objawiało się
licznymi atakami słownymi i inwektywami. Wątpiący poddawali Go próbom,
prowokowali i toczyli spory merytoryczno-etyczne o
treściach teologicznych, moralnych i egzystencjalnych. W ostateczności doszło
do skazania Jezusa na śmierć krzyżową.
Pozdrawiam,
Marta.
[1] Zob. przypis [w:]
Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Najnowszy przekład z języków
oryginalnych z komentarzem, oprac. Zespół Biblistów Polskich, Wyd. Św.
Paweł, Wrocław 2008, s. 2160.
[2] P. Porębski, Wykłady
teologiczne wiary rozumnej na portalu internetowym świeckiego
teologa, Wyd. Coriolanus, Kielce 2011, s. 375.
[3]
Tenże, Wiara rozumna świeckiego teologa, Wyd.
Coriolanus, Kielce 2010, s. 155.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz