Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 16 września 2012

Jezus blisko każdego człowieka

Ciąg dalszy rozważań w oparciu o Ewangelię wg św. Marka


Gdy Jezus ucztował w domu powołanego na apostoła Mateusza (Lewiego, syna Alfeusza − wg Mk 2,14−15), obok Jego uczniów siedziało wielu celników i grzeszników (Mk 2,15). Do tej informacji ewangelista dopisał wyjaśnienie: Było bowiem wielu takich [celników i grzeszników], którzy szli za Nim (Mk 2,15). Dla Jezusa było to coś jak najbardziej naturalnego i pozytywnego, co dawało Mu szansę, by obdarzać dobrem, życzliwością, miłosierną miłością i łaską tych, którzy są słabsi i cierpiący wewnętrznie. Rozumiał ich duchową udrękę. Widział też niejednokrotnie jawnie okazywaną wzgardę i odrzucenie, szczególnie ze strony respektujących surowe przepisy religijne [1]. Nie był więc zaskoczony, kiedy niektórzy nauczyciele Pisma, spośród faryzeuszów, widząc, że spożywa posiłek razem z grzesznikami i celnikami, mówili do Jego uczniów: «Dlaczego On je z celnikami i grzesznikami?». Jezus był asertywnym Nauczycielem. Nie postępował jak inni znawcy prawa, którzy unikali „podejrzanych” znajomości i spotkań. Widząc Jezusa przebywającego wśród grzeszników, poczęto w Niego wątpić. Mimowolna identyfikacja Jezusa z tymi, z którymi się spotykał, podkopywała w sercach faryzeuszy Jego autorytet. Często plotkowano o Jezusie, negatywnie oceniając Jego prowokacyjne zachowanie. Nie rozumiano Nauczyciela z Nazaretu. Kłóciło się to bowiem z ich sprawdzoną i powszechną nauką. Widziano jednak, jak w każdej sytuacji, nawet kontrowersyjnej czy niezgodnej z obowiązującymi przepisami lub konwenansami, Jezus okazywał ludziom miłość. Dla Niego grzeszność człowieka była magnesem przyciągającym Jego miłość. Tym zyskiwał coraz większą przychylność prostych ludzi, co budziło zazdrość i zawiść uczonych w Prawie. Gdy więc podczas uczty usłyszał jak o Nim dyskutują, wyjaśnił: Lekarz nie jest potrzebny zdrowym, lecz chorym. Nie przyszedłem powoływać sprawiedliwych, ale grzeszników (Mk 2,17). Ta odpowiedź była prosta, jasna, logiczna i pełna mądrości.
Jezus wiedział, że każdy potrzebuje miłości. Nie klasyfikował ludzi na dobrych i złych. Jego działanie było skierowane do każdego człowieka. Według miary ludzkiej celnicy i przekraczający prawo nie mieli dostępu do Boga. Swoją postawą i zachowaniem Jezus pokazał, że według miary Bożej każdy jest zaproszony do bliskości z Ojcem Niebieskim.    

[1] Faryzeusze gardzili grzesznikami i celnikami i trzymali się od nich z daleka. - przypis dolny [w:] Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Najnowszy przekład z języków oryginalnych z komentarzem, oprac. Zespół Biblistów Polskich, Wyd. Św. Paweł, Wrocław 2008, s. 2216.


Pozdrawiam, Marta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz