Łączna liczba wyświetleń

środa, 12 lutego 2014

Pelagianizm

Pelagianizm uznano za herezję ze względu na fakt, że negował istnienie grzechu pierworodnego i pomniejszał rolę łaski Bożej, wyolbrzymiając znaczenie wolnej woli. Pogląd ten rozpowszechnił się w pierwszej połowie V wieku. Jej inspiratorem był pochodzący z Bretanii mnich Pelagiusz (ok. 354−427).
Początkowo, uznanie i rozgłos w kręgach kościelnych i wśród chrześcijańskiej arystokracji, Pelagiusz zyskał swym wzorowym życiem i propagowaniem ideału ascetycznego. Zdobył też autorytet przewodnika sumień i mistrza życia duchowego. Zasadniczo związany z kręgami rzymskich intelektualistów, propagował swoje idee w Italii, Galii, Brytanii, północnej Afryce oraz na Wschodzie (głównie w Jerozolimie). Jednym z jego najbardziej przekonanych uczniów był Celestiusz.
Pelagiusz, nie będąc z temperamentu teologiem, a tym bardziej mistykiem, jawi się przede wszystkim jako moralista. Wypracowuje doktrynę mającą za punkt wyjścia nie Boga, lecz człowieka i zadania, jakie ma on do spełnienia – stąd jego nazbyt ludzki aspekt w poglądach. Pelagiusz ukazywał Chrystusa nie tyle jako Zbawiciela, ile autora pewnej nauki i wzór dany nam do naśladowania. Świętość, jaką pojmował, była wyjątkowo bliska ideału stoickiego mędrca.
Poglądy Pelagiusza popierał młody biskup Julian z Aeclanum, który przez 12 lat polemizował na ten temat ze św. Augustynem. Ten ostatni na temat herezji Pelagiusza napisał w sumie 15 traktatów obejmujących 35 ksiąg, nie licząc listów i kazań.
U podstaw pelagianizmu leży teoria dążąca do nadmiernego eksponowania ludzkiej niezależności i wolności. Dar łaski Bożej byłby, według niej, tylko dodatkową pomocą w realizacji tego, co wolność może uczynić sama z siebie. Pelagiusz wzywał do ascetycznego rygoryzmu, pomijając sprawę nadprzyrodzonych pomocy, aby  zachęcać i nakłaniać ludzi do tym większych wysiłków na drodze do zbawienia. Stąd bierze się moralność woluntarystyczna, wspierana przez nadmierny optymizm, gdy chodzi o ludzkie zdolności.
Pelagianizm został potępiony w 418 r. przez synod w Kartaginie, a później przez Sobór w Efezie (431), który utrwalił w świadomości Kościoła bezwzględną dla osiągnięcia zbawienia konieczność łaski.
Po soborze pelagianizm, w postaci pism Pelagiusza czy Juliana, był propagowany w podziemiu poprzez wydawane teksty (często pod przywłaszczonymi bezprawnie imionami, np. papieża Sykstusa, św. Hieronima, a nawet samego św. Augustyna).
Św. Augustyn potępiał pelagianizm nieraz zbyt radykalnymi sformułowaniami. Jego namiętna obrona własnych pozycji spowodowała dodatkowe usztywnienie stanowiska (zwłaszcza w ostatnich traktatach). Kościół nie przestał czcić w Augustynie Doktora Łaski, jest jednak także prawdą, że sam wstrzymywał się zawsze od pewnych przesadnych sformułowań zawartych w jego antypelagiańskich księgach.
Wobec silniejszych ataków ze strony Augustyna, pojawił się semipelagianizm. Nawiązywał on do pelagianizmu, lecz starał się uniknąć radykalności jego tez. Według semipelagianizmu wiara zaczyna się od aktu woli ze strony człowieka, a dopiero później dołącza się do niej łaska Boga. Semipelagianizm był antyaugustianizmem. Jednym z przeciwników semipelagiazmizmu był Prosper z Akwitanii (świecki, a później mnich). W 529 r. II synod w Arausio (Orange) potępił orientację semipelagiańską.
Znany jest przypadek Faustusa z Reii (biskupa Riez), który przez swój rodzaj fundamentalizmu nakłaniał kapłana Lucidiusza do potępienia poglądów Augustyna (odbieranych przez biskupa jako herezja). Zachowanie Faustusa i jego uproszczenie teologii tłumaczy się brakiem solidnych podstaw teologicznych duchownego uważając, że był on po prostu naiwny i niedouczony. Jednocześnie uznaje się problem pelagianizmu za subtelny i wymagający wielkiej ostrożności. 

*Tekst napisany wg książki J. Danielou, H. Marrou, Historia Kościoła, tom I, s.  298−303.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz