Jezus modlił się do swojego Ojca
nieustannie, trwając z Nim w komunii miłości. Ewangeliści wielokrotnie zaznaczają,
że Jezus rozmawiał z Bogiem i był z Nim w niezwykle bliskiej relacji (por.
Mk 14,36). Mówiąc o modlitwie i czuwaniu Nauczyciel z Nazaretu wskazywał uczniom źródło swej
siły, zwłaszcza na czas doświadczeń i prześladowań (Mk 14,34.37−38).
W 14 rozdziale Ewangelii wg św. Marka
jest opisana szczególna modlitwa Jezusa w Getsemani (Mk 14,32n). Noc
poprzedzająca Jego pojmanie, osądzenie i skazanie na śmierć przez ukrzyżowanie
była przepełniona modlitwą Jezusa i wielką dramaturgią Jego duszy (Mk
14,34−36). To była jedna z tych decydujących nocy, w której Jezus całkowicie
zawierzył siebie Ojcu i zdecydował się na pełne oddanie i umiłowanie ludzi. Kontakt
z Bogiem był Mu niezwykle potrzebny w obliczu zbliżającej się męki i śmierci. Miłość
Ojca była dla Niego źródłem nieprawdopodobnej mocy do całkowitego ofiarowania się poprzez heroiczne
umiłowanie grzeszników.
Jezus bardzo głęboko
pragnął najwyższej formy umiłowania (por. Mk 14,35−36). Miłość była esencją i motorem Jego działania i życia. Całkowicie zjednoczony z Bogiem był odbiciem i obrazem Jego miłości. Właśnie z powodu komunii z Ojcem Syn Człowieczy odczytał
w swoim sercu, że najwyższą formą umiłowania będzie pełne oddanie siebie
samego ludzkości aż po Krzyż. O zachwycającej zdolności człowieka do miłości mówił: Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za
przyjaciół swoich (J 15,13). Szukając
i pełniąc wolę Bożą na co dzień (por. Mk 14,36) Jezus rozpoznał, że nadeszła najważniejsza
godzina Jego ziemskiego życia – godzina czynnego umiłowania całym sobą – aż do
oddania życia za ludzi (por. Mk 14,41).
Modlitwa z Ojcem była dla duszy i serca Jezusa
nektarem umacniającym Go w obliczu zbliżających się wydarzeń i kresu ziemskiego
życia. Odnajdując w miłości najwyższe, zbawcze Dobro, podczas modlitwy w
Getsemani wszelki strach i lęk przed cierpieniem i śmiercią oraz słabości i
pokusy przezwyciężył mocą z wysoka, mocą Bożego Ducha. Z Jego strony dobrowolna
decyzja umiłowania ludzi aż po Krzyż była potwierdzeniem głoszonej przez Niego
nauki o Bożej miłości. Jezus odczytał w swoim sercu, że taka właśnie miłość
jest najpełniejsza (zbawcza). Tym samym Jezus pokazał nam drogę do zbawienia. Oddany Miłości stał się Najwyższym Darem dla ludzi. Wiara i postawa oddania Jezusa ludziom stały się szczytem umiłowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz