Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 22 lipca 2012

Modlitwa Hioba



Modlitwa Hioba jest przede wszystkim autentyczna, żywa i dramatyczna, mająca różne etapy w procesie rozwoju człowieka.
Przykładem modlitwy czystej wiary i całkowitego zawierzenia Bogu są słowa: Pan dał, Pan wziął, niech będzie błogosławione imię Pana (Hi 1,21). Przykładem modlitwy w doświadczeniu kryzysu, w którym wewnętrzne serce głównego bohatera przepełnia smutek i gorycz, są słowa: Życie obrzydło mej duszy, przedstawię Jemu swą sprawę, odezwę się w bólu mej duszy! (Hi 10,1).
Poprzez ogromne cierpienie Hiob zostaje wystawiony na próbę (tracąc majątek, zdrowie, dom i całą rodzinę). Na pytania: jaki jest sens cierpienia, które dosięga niewinnego? dlaczego sprawiedliwy Bóg do tego dopuszcza?, Hiob początkowo nie znajduje odpowiedzi, ani pociechy u Boga.[1] Nie rozumie doświadczenia, które go dotknęło, dlatego wylewa cały swój ból na modlitwie przed Bogiem: Zostaw mnie (Hi 7,16); Stałeś się dla mnie okrutny. Uderzasz potężną prawicą (Hi 30,21). Doświadcza "ciemnej nocy" wiary. Jego dramat nie powoduje jednak braku ufności względem Boga. W dalszym ciągu ze wszystkich sił stara się pojąć to, co się stało. Wydaje mu się, że żył poprawnie, jednak ma rozterki: Zgrzeszyłem. Cóż mogłem Ci zrobić? [Przecież] człowieka przenikasz. Dlaczego na cel mnie wziąłeś? Mam być ciężarem Najwyższemu? (Hi 7,20). Mimo bólu, cierpiący Hiob pokłada nadzieję w Bogu: Teraz mój Świadek jest w niebie, Ten, co mnie zna, jest wysoko. [Gdy] gardzą mną przyjaciele, zwracam się z płaczem do Boga (Hi 16,19−20); Lecz ja wiem: Wybawca mój żyje, na ziemi wystąpi jako ostatni (Hi 19,25). Tym samym Hiob wierzy w pomoc i łaskę miłującego Boga. Wiara Hioba zostaje umocniona poprzez wytrwałość w przeżywanych cierpieniach.
Pod wpływem doświadczeń Hiob dojrzał wewnętrznie i na nowo poznał Boga otwierając swe duchowe oczy: Dotąd Cię znałem ze słyszenia, obecnie ujrzałem Cię wzrokiem (Hi 42,5).


Współczesnym Hiobem jest dziś ten, kto na nowo odczytuje sens cierpienia swego życia, doświadczając głębszej i pełniejszej jedności z Bogiem.


Pozdrawiam, Marta.


[1] Ówcześni Izraelici uważali, że człowiek cierpi wyłącznie z powodu swoich grzechów i już tu na ziemi jest za to karany. Nie rozumieli tajemnicy cierpienia niezawinionego, którego pełne misterium zostało ukazane w Jezusie Chrystusie (1 Kor 1,22−24).

1 komentarz:

  1. Dotąd Cię znałem ze słyszenia,
    obecnie ujrzałem Cię wzrokiem,stąd odwołuję, co powiedziałem....myślę,że Hiob ujrzał Boga naprawdę i tylko dlatego mógł pojąć sens swojego cierpienia, inaczej to by go zniszczyło, jak każdego człowieka doświadczającego strasznych rzeczy.Mówić cierpiącemu,że to go wzbogaci duchowo to zachowywać się jak przyjaciele Hioba.

    OdpowiedzUsuń